Szybka zmiana
Opublikowano: 01.07.2010
Nie jestem wielkim fanem szybkich, behawioralnych metod, gdyż wiele razy odkrywałem, jak głęboko tkwią przyczyny mnóstwa problemów. Kilka lat temu, w okresie popularności błyskawicznych i bezproblemowych sposobów pracy z ludźmi, byłem niejednokrotnie świadkiem, jak wielokrotnie prostymi metodami udawało się tylko na chwilę stłumić problem, który po chwili wracał ze zdwojoną mocą. Trenerzy zwalali wtedy często winę na uczestnika, a mi pozostało sporo niesmaku po takich działaniach.
Jednocześnie co jakiś czas zdarza mi się osoba podczas pracy, która rozwiązuje swój problem za pomocą banalnego rozwiązania. Często dlatego podaję je na początku i badam opór klienta oraz skuteczność takiego działania. Efekty nieraz mnie zadziwiają.
Dlatego, gdy jakiś czas temu klient opowiadał, jak wielkie problemy ma gdy wychodząc z kolegami pije szybko duże ilości wódki, a następnie, zanim się zorientuje, urywa mu się film i pakuje się w kłopoty, korciło mnie, by badać wątki wyłączenia kontroli i pewności siebie, ale pierwszym rozwiązaniem, które mu zaproponowałem, było przerzucenie się na piwo, które – jak wiadomo – pije się najczęściej dużo wolniej, co pomaga kontrolować swój stan.
Nie jest to rozwiązanie niezawodne, picie piwa często występuje wśród alkoholików jako iluzja zmiany,która jednak daje takie same efekty jak wcześniej. Jednak dla tego klienta rozwiązanie było trafione i efekt utrzymuje się już dłuższy czas. Powolne delektowanie się smakiem piwa sprawia, że pije on dużo wolniej i zatrzymuje się na etapie dobrej zabawy, bez problemów które spotykały go wcześniej.
Dlatego zanim zacznie się grzebać w dzieciństwie i badać wpływ pokoleniowych historii warto zacząć od podstaw.
