O naturze mózgu
Opublikowano: 01.07.2010
Gdy przyzwyczailiśmy się do obecności naszej córeczki w domu i tego jak wielkim wyzwaniem jest czasem położenie jej spać w nocy, zaczęliśmy mówić w nocy szeptem. Każdy kto miał problem z położeniem dziecka do łożka doskonale to rozumie.
I tak żyliśmy z miesiąca na miesiąc. Jeśli nawet któreś z dziadków brało Polę do siebie na noc, to my od razu szliśmy na imprezę, co sprawiało, że skojarzenie z nocą spędzaną w domu nie zmieniało się.
Któregoś razu postanowiliśmy jednak spędzić wieczór w mieszkaniu tylko we dwoje (ponownie Pola u dziadków). Minęła dłuższa chwila zanim zorientowałem się, że ciągle szepczemy, a potem nieraz orientowaliśmy się, że po chwili głośniejszej rozmowy wracamy do szeptu.
Adaptacyjne zachowanie w jednym kontekście nie aktualizowało się automatycznie.
Niektórzy szepczą całe życie.