Mother and daughter
Opublikowano: 01.07.2010
W rozwoju osobistym bardzo często mówi się o inwestycjach w przyszłość, o znoszeniu ciężkich chwil po to, by w przyszłości było lepiej i o tym, jak ważna jest umiejętność wytrzymywania trudnych czasów i odraczania gratyfikacji. Ludzie sukcesu nieraz wspominają jak głodowali, nie mieli na rachunki, ale wciąż wierzyli w to, co robią, czuli w tym sens i mimo przeciwności losu parli do przodu.
To oczywiście jest ważne, ale jak większość rozwojowych memów, ma to również drugą, mroczną stronę medalu w której łatwo się zatracić. Nadzieja jest nie tylko matką głupich, ale również córką manipulatorów. Każdy wyzyskujący szef zdaje sobie sprawę, że najłatwiej zmusza się pracowników do ciężkiej pracy za bezcen snując im lśniące wizje przyszłych sukcesów, które – gdy mają pozory realizmu – potrafią być niezwykle kuszące i otumaniające. Ogromna ilość kobiet wytrzymuje z pijącymi, bijącymi czy nie zajmujacymi sie nimi facetami, bo mają nadzieję. Ogromna ilość mężczyzn daje się zwodzić kobietom i ich niejasnym obietnicom, spełniając ich wszystkie żądania. Ogromna ilość krajów uwierzyła przywódcom w nadzieję, jaką wysnuli, znosząc w jej imię wojny i śmierć tysięcy obywateli.
I ogromna ilość ludzi wegetuje z wielkimi problemami, majac po prostu nadzieję, że coś się nagle zmieni, stając się manipulatorami samych siebie.
Warto w takich sytuacjach używać prostych coachingowych pytań i osadzenia nadziei w konkretnych warunkach. Skąd wiemy, że zajdzie zmiana? Co jest potrzebne, by się wydarzyła? Jaką mamy na to pewność? Kiedy to się wydarzy? Czy są potrzebne poszczególne etapy, a jeśli tak to jakie? Jaki ja mam wpływ na zmianę? Ile wytrzymam jesli zmiana nie zajdzie?
Pytania wydają się proste, ale jak zwykle ogromna jest ilość osób zatraconych w iluzjach i nie zadających ich sobie czasem przez lata.
Umiejętność odróżniania sytuacji, w których trzeba po prostu poczekać na nagrodę i wymagających wysilku, od naiwnego życzeniowego myślenia to jedna z kluczowych umiejętności życiowych. Wymaga bogatego doświadczenia i dobrej analizy wniosków z niego płynących.
Wciąż się tego uczę.