Kompulsywne oszczędzanie
Opublikowano: 21.01.2010
Jak zarabiać więcej?
Patrząc na moich klientów, moich znajomych czy siebie – zauważam, że jednym z częstszych problemów w zrozumieniu na dojrzałym poziomie tego, czym jest bogactwo, jest zbytnie przywiązanie do pożytecznej strategii – oszczędzania. Oczywiście generalnie jest to świetny sposób działania, ale podobnie jak ze wszystkim – może się zautomatyzować. Nieświadomość wynikająca z nawykowego działania prowadzi wtedy do mnóstwa głupich decyzji.
Kompulsyjne oszczędzanie sprawia, że tacy ludzie niechętnie robią jakiekolwiek inwestycje finansowe, zwłaszcza te, których stopa zwrotu mocno zależy od nich – a przez to jest ciężej obliczyć konkretną wartość i trzeba na niego jakiś czas poczekać. Do tego oszczędzają na odpoczynku i relaksie (inwestycja emocjonalna), używają rzeczy gorszej jakości które sprawiają, że gorzej im się żyje (np. inwestycja zdrowotna). Kupując rzeczy niskiej jakości, obniżają sobie wartość socjalną, co sprawia że mniej zarabiają (inwestycja socjalna). Zrażają do siebie bliskich swoim skąpstwem. Tracą mnóstwo czasu na wyszukiwanie tańszych okazji, często o wiele więcej niż potrzeba na zarobienie owej różnicy w cenie. Obawiają się też bardzo utraty tego, co mają – a to powoduje sabotaże i stres, utrudniające pracę czy czasem utratę pieniędzy, która dla podświadomości jest wtedy jedynym sposobem na zlikwidowanie źródła stresu. W skrajnych wypadkach napięcie związane z zarabianiem i oszczędzaniem powoduje niezdolność do pracy.
Podobnie, jak w wielu innych dziedzinach i przypadkach (takich jak bicie dzieci po to, by się lepiej uczyły lub zmuszanie się do codziennego seksu dla polepszenia związku), zrozumienie czegoś mądrego w bardzo dosłowny i uproszczony sposób staje się odwrotnością tego, do czego dążymy.
Jeśli chcesz być bogaty, naucz się umiejętności “nie-oszczędzania”!*
*oczywiście wszystko w pewnych granicach, nie radzę przeskakiwać w drugie ekstremum.
